Dylan Thomas – Nie wchodź łagodnie do tej dobrej nocy
Tłumaczenie: Stanisław Barańczak
Czyta: Marian Czarkowski
Muzyka: Dizaman
Zapraszam do wysłuchania niezwykłego wiersza niezwykłego poety. Jak się okazuje, nawet taki mistrz jak Bob Dylan miał swoich mistrzów. Bo właśnie od Dylana Thomasa, Robert Zimmerman wziął swój pseudonim.
Wiersz powstał po śmierci ojca Thomasa. Uczciwe powiem, że nie wiem w jakim tomie, tłumaczonym po polsku, się ukazał, prawdopodobnie w Wierszach wybranych (1973) w tłumaczeniu Stanisława Barańczaka. Więcej o Dylanie Thomasie znajdziesz pod linkiem.
Wiersz urzekł mnie swoją melodią. Thomas jest też bliski mojemu sercu, bo był radiowcem (o innych upodobaniach nie będę wspominał :)). Dzięki temu mamy też możliwość posłuchać jak czytał ten wiersz sam autor. Jaka melodia i rytm rozbrzmiewały mu w myślach przy składaniu strof. Trzeba przyznać, że robił to zupełnie inaczej niż na przykład Czesław Miłosz, który swoje wiersze czytał beznamiętnie. Tym samym nie wygrałby żadnego konkursu recytatorskiego swojego imienia.
Jeśli masz ochotę posłuchać wiersza Franka O’Hary – Na otwartej autostradzie klikaj na zdrowie.
Proponuję też wiersz Charlesa Bukowskiego –Tak o tak.
Seamusa Heaneya – Otchłań.
Walta Whitmana – Ja – pełen życia.
Acha! I nie wchodźcie łagodnie do tej dobrej nocy!