Dobrego kierowcę można poznać po marce samochodu. Najlepsi są bez wątpienia panowie spod znaku BMW. Nie wiem czy oni się jakoś umawiają, czy to jakaś religia, ale jak jesteś debilem drogowym to wybierasz beemkę. Najlepiej taką, sprowadzaną z Niemiec.
Jakie tajemne moce kryją się w tej marce? Odpowiedź jest prosta – przesłanie, które niosą trzy litery B M W. Można rozumieć je tak:
Będę Miał Wypadek
Jak driver ma skłonności do szosowej szarży:
Będzie Małgorzata Wdową
Kiedy samochód ratuje jego ego:
Bardzo Małego Wożę
Kiedy parkują na miejscu dla niepełnosprawnych:
Bydlęciem Mnie Wołają
Jak masz do czynienia z naprawdę porządnym złomem to:
Bak Mi Wylata
Opisując styl wyprzedania innych pojazdów na drodze:
Brałem Minąłem Wyleciałem
Kiedy się okazało, że pieczenie w kroku to nie syfilis:
Brak Mi Wenery
Gdy kompletuje swój samochód na złomowisku:
Bądź Moim Wydechem
Umawiając się na seks w samochodzie:
Barbie Mnie Wymęczy
Na spotkaniu z kolegami, których naprawdę szanuje:
Biorę Mało Wazeliny
Kiedy koniecznie musi cię wyprzedzić:
Bądź Moja Wola
Kiedy wisi komuś pieniądze więc koledzy po niego przyjadą to:
Bagażnik Mi Wystarczy
Jak jest dobrym synem:
Banany Matce Wiozę
Gdy samochód daj mu poczucie wyjątkowości:
Balasek Mój Wykwintny
Kiedy wyprzedza na piątego:
Beneficjent Małej Wyobraźni
I co takiemu zrobisz? Czasem krzyż na drogę a czasem przy drodze. Kiedy spotka się już ze Stwórcą to wiadomo, że:
Bóg Mu Wybaczy.